Odświeżyłam nieco wygląd bloga, jak i zredukowałam ilość wpisów. Wiem, to troszkę nie fair w stosunku do innych autorek, lecz powody, dla których resztę postów pozostawiłam w kopiach roboczych nie są błahe. Po pierwsze, większość zdjęć w tamtych notkach po prostu 'wygasła', a nikt na ich miejsce nie wkleił czegoś, co mogłoby je zastąpić. Po drugie, ich jakość wołała o pomstę do nieba. Przyznam się, nie dysponuję super wypasionym sprzętem, który robiłby przejrzyste i wyraźne zdjęcia, a więc stąd fotografie mojego autorstwa wyglądały tak, jak wyglądały. Po trzecie, chcę zacząć od początku. Tym razem jednak pełną parą od zera. Blog potrzebował zmian, które wciąż następują. Musimy się rozwijać, nie możemy stać w miejscu, bo to niezdrowe. Mam nadzieję, że zrozumiecie i wspomożecie projekt reaktywacji Kolczykowych cudów!
Odświeżyłam nieco wygląd bloga, jak i zredukowałam ilość wpisów. Wiem, to troszkę nie fair w stosunku do innych autorek, lecz powody, dla których resztę postów pozostawiłam w kopiach roboczych nie są błahe. Po pierwsze, większość zdjęć w tamtych notkach po prostu 'wygasła', a nikt na ich miejsce nie wkleił czegoś, co mogłoby je zastąpić. Po drugie, ich jakość wołała o pomstę do nieba. Przyznam się, nie dysponuję super wypasionym sprzętem, który robiłby przejrzyste i wyraźne zdjęcia, a więc stąd fotografie mojego autorstwa wyglądały tak, jak wyglądały. Po trzecie, chcę zacząć od początku. Tym razem jednak pełną parą od zera. Blog potrzebował zmian, które wciąż następują. Musimy się rozwijać, nie możemy stać w miejscu, bo to niezdrowe. Mam nadzieję, że zrozumiecie i wspomożecie projekt reaktywacji Kolczykowych cudów!
Subskrybuj:
Posty (Atom)