Po trwającej blisko dobę podróży autokarem musiałam odreagować. Wyrazem mojego zmęczenia jest to niepozorne zestawienie delikatnej biżuterii. Aby naładować przysłowiowe baterie od rana zajmuję się przekopywaniem internetu w celu znalezienia jakiegoś ideału. Nic tak nie uszczęśliwia kobiety i nie poprawia humoru jak widok błyskotek. Zapraszam was więc na iście królewską ucztę, a od siebie dodam, że wkrótce blog wystartuje z czymś nowym!